2009-04-18

Podróż Semana Santa

Opisywane miejsca: Sewilla, Kordowa, Madryt (280 km)
Typ: Album z opisami

Trochę o całej historii... wszystko zaczęło sie w XIVw Kiedy powstało pierwsze bractwo 'El Silencio'- cisza. I od tego czasu zagubieni bracia krążyli po ulicach Sevilli w okresie wielkiego tygodnia, noszac krzyze.

Dziś jest to bardziej zorganizowane :) Od piątku poprzedzającego niedzielę palmową do niedzieli zmartwychwstania  każdego dnia swój paso (procesję) maja inne bractwa. Maszerują całymi dniami, od 6 do 12 godzin ( w rzeczywistości wszystko się opóżnia i zdarza im się iść i po 14-16h)

Skutecznie paraliżują centrum miasta, więc wszystkim tym, którzy chcą zobaczyć Seville odradzam przyjazd w wielkim tygodniu. (W sumie nie tylko Seville, bo pasos odbywają się w całej Hiszpanii.)

Jeżli mimo wszystko decydujecie się na przyjazd, zadbajcie o hotel duzo wcześniej, a najlepiej zarezerwujcie taki, który jest przy tzw. drodze oficjalnej paso.

Droga oficjalna (Carrera Oficial) to kilka ulic, przez które przejdzie kazdy z ponad 60 paso. Ulice te na czas przejscia są zamykane i prawo wstępu maja tylko osoby które wykupiły karnet (nawet do 600euro), mieszkańcy i turyści zameldowani w przyległych do ulicy hotelach.

 

 

 

  • Penitente
  • Penitentes
  • Nazarenos
  • "Nazareno, nazareno daj mi cukierka"
  • Paso na tle katedry w Sevilli
  • Macarena
  • Emocje
  • Mantilla
  • Costaleros
By odetchnąć chwilę od chrześcijaństwa i Wielkiego Tygodnia w Sevilli postanowiłyśmy skoczyć do Córdoby. Pomysł okazał się fenomenalny.
  • Torro
  • Casa de Sefarad
  • Callejon
  • Mezquita
  • Mezquita c.d.
  • Mezquita
  • Meczeto-katedra i ulica
  • Jardines del Alcázar de los Reyes Cristianos
  • Cristóbal Colón
  • Córdoba
  • Cyganki
  • El cristo de los faroles
Ze względu na kiepskie połączenia autobusowe, wylądowałam w Madrycie przed 7 rano w Wielką Sobotę. Dwie rzeczy zaskoczyły mnie bardzo: 1) Na Plaza Mayor otwarta była kawiarnia, gdzie w oparach dymu, wypiłam poranną kawę (wraz z dwoma radiowozami policjantów) 2) Madryt czasem zasypia. 
  • Filip III
  • Plaza Mayor
  • Atocha
  • Jakaś ulica
  • Calle Mayor
  • Prawie ja
  • Atocha
  • Fontanna

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. rebel.girl
    rebel.girl (22.04.2009 17:49)
    bardzo ciekawa relacja ;) mam nadzieję, że semana santa nie jest tylko turystyczną atrakcją i trochę ducha w narodzie faktycznie zostało ;) chętnie zobaczyłabym to na własne oczy.
  2. agajanusz
    agajanusz (18.04.2009 11:38)
    Warto :), chociaż być tam cały ten tydzień to przesada (przynajmniej dla mnie) !!Pozdrawiam!!
  3. sagnes80
    sagnes80 (18.04.2009 11:08)
    Na Semanie Sancie jeszcze nie byłam :-( Ale i tak kocham Sewillę :-)
  4. city_hopper
    city_hopper (18.04.2009 1:31)
    W Madrycie Semana Santa nie jest taka straszna i nikomu nie odradzam, wręcz przeciwnie. Ale i procesje krótsze. Opis tu: http://kolumber.pl/g/3112-Wielkanoc%20w%20Madrycie
    Stroje podobne ;-). Pozdrawiam